Gitarowa improwizacja to nic innego jak tworzenie w czasie rzeczywistym czyli spontanicznie bez jakiego kol wiek przygotowania czy zaaranżowania utworu lub solówki często jest to gra na żywo przed np. publicznością a cały aranż odbywa w czasie tejże gry.
W niniejszym wpisie moja improwizacja do popularnego i dobrze znanego utworu The Beatels - Let It Be. Jeżeli ktoś nie zna tego utworu to proponuję poszukać sobie oryginału w YouTube. W tym też serwisie znajdziemy tzw. backing track czyli podkład do gry.
Trochę historii o nagraniu:
Moje wykonanie improwizacji do tego utworu zostało zrealizowane już jakiś dłuższy czas temu a zostało wykonane i nagrane również bardzo spontanicznie i przypadkowo, nagrywałem tą solówkę dla pewnej osoby z którą wtedy rozmawiałem przez czat internetowy to nagranie było czystą improwizacją ale muszę przyznać że przed włączeniem kamery sprawdziłem sobie tonację oraz skalę :-)
Sprzęt na jakim to nagrałem:
Gitara to Ibanez RG370 średniej klasy gitara ale to bardzo dobre wiosło i bardzo lubię grać na tej gitarze jest wygodna i dobrze brzmi. Samo brzmienie uzyskałem z darmowych wtyczek VST zapiętych na ślad audio programu Cubase w którym został nagrany dźwięk. Interfejsu audio jakiego użyłem to Konnekt 6 w linku jest recenzja. Odsłuchy w tamtym czasie to były monitory Mackie CR4 w linku recenzja.
Jeżeli ktoś jest początkujący w zakresie podłączenia gitary do komputera to odsyłam do poradnika - gitara i komputer.
Do nagrania obrazu posłużyła chyba najzwyklejsza kamerka internetowa dlatego jakość obrazu jest taka jaka jest.. Wideo wraz z dźwiękiem zostało zmontowane w 10 minut w darmowym programie VSDC Editor bardzo fajny prosty program do montażu filmów.
Zwierz widoczny na wideo - szczerze nie pamiętam jak on się dostał w kadr... może chciał być uwieczniony w tym nagraniu :-)
Wtyczki jakich użyłem:
Tube - Color Boost - wtyczka mojego autorstwa
Ampsim - Poulin Legion
Cabinet IR - NadIR
Chorus - Multiply
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz